Porządek w domu - częsty powód konfliktów

hobecnym pyłem, klejami, zaprawami, szpachlami i farbami. Zwłaszcza większy remont tak właśnie wygląda. Remontowałem wiele mieszkań i zawsze najgorszą rzeczą po wszystkim było sprzątanie. Z czego najbardziej uciążliwy jest pył

Porządek w domu - częsty powód konfliktów Warto sprzątać samodzielnie, czy lepiej zatrudnić firmę? A może potrzebujesz sprzętu gastronomicznego? Sprawdź

Sprzątanie bałaganu po remoncie

Z czym kojarzy się remont? Z wszechobecnym pyłem, klejami, zaprawami, szpachlami i farbami. Zwłaszcza większy remont tak właśnie wygląda.

Remontowałem wiele mieszkań i zawsze najgorszą rzeczą po wszystkim było sprzątanie. Z czego najbardziej uciążliwy jest pył z gładzi szpachlowych - dostaje się on dosłownie wszędzie. Wszystko w mieszkaniu jest zakurzone - i to mimo stosowania folii, zasłaniania drzwi i tak dalej.

Aczkolwiek sam pył sprząta się dość łatwo. Bardziej uciążliwe jest usuwanie resztek gładzi czy tynków - dlatego tak ważne podczas remontu jest dokładne i staranne osłanianie powierzchni, które nie mają zostać zabrudzone. Nie ma nic gorszego niż skrobanie zaschniętego tynku i farby z nowych okien. Koszmar.


Skuteczne, ale za jaką cenę

Detergenty mają swoje zalety. Usuwają sprawnie plamy, zabijają drobnoustroje (takie jak bakterie), odkażają i dają poczucie życia w czystym i wolnym od zarazków domu. Tak. Z pewnością. Ale - są też bardzo toksyczne, mogą powodować alergię i stanowią zagrożenie dla małych dzieci i zwierząt domowych. To też jest prawda. Kolejnym faktem, który również nie powinien być dla nikogo niespodzianką, jest to że detergentów nadużywamy oraz, że szkodzą środowisku. Jednak czy są alternatywy? Ano są. I naprawdę polecam się im przyjrzeć. Na marginesie - oprócz środków czyszczących warto tez przyjrzeć się naszym kosmetykom - a jak myślicie, skąd ta wysypka i to swędzenie? Hm?


O sezonowych porządkach

Czas wiosennych porządków już dawno minął. To niby ten moment, kiedy robi się to WIELKIE SPRZĄTANIE, bo się zwija zimową garderobę, myje się okna i takie tam. Cóż - co sezon to nowe atrakcje. Bałagan jak wiadomo robi się sam, a posprzątać to już nie ma komu. Na co dzień często ciężko się zmobilizować, dlatego może tego typu zrywy, niczym wielka rewolucja, mają jakiś sens? Zawsze można przy okazji odnaleźć jakieś zagubione skarby. I spalić kalorie. Dużo kalorii.